Moja nauka programowania || Tydzień 64
📄

Moja nauka programowania || Tydzień 64

notion image

Pamiętasz mój manifest, gdy ostro krytykowałem zadania „a la Hackerrank” na rekrutacjach? Ok, więc pora na zmianę narracji…

Traktowałem algorytmiczne zadania jak zło konieczne. Coś, co muszę odbębnić, bo “ktoś” wymyślił taki sposób sprawdzania wiedzy na rekrutacjach. Klepałem te „wyimaginowane” problemy na Hackerranku, czy Leetcode kosztem frajdy, jaką dawało mi pisanie własnych projektów. Trudno. Trzeba to trzeba 🤷‍♂️

Ale…

…przeczytałem sporo konstruktywnej krytyki w komentarzach pod tym manifestem. Dotarło do mnie, że zamknąłem się na trywialny schamat myślenia pt. “zadania algorytmiczne są blee”. Może to pokłosie frustracji, która pojawiała się początkowo, gdy zdania “mi nie szły”?

Jako że uważam się za osobę nastawioną na rozwój, postanowiłem otworzyć swój umysł.

Coś zaskoczyło. Bo przecież rozbijanie złożonego problemu na mniejsze kroki to kluczowa umiejętność w programowaniu. I właśnie uczą te zadania. Uczą myślenia. Poprawiają koncentrację. Podnoszą kreatywność, bo szukasz różnych dróg.

Zamiast stale marudzić, wrócilem do Hackerranka, jako człowiek oświecony. Sięgnąłem też po książkę „Algorytmy, przewodnik ilustrowany”. Porządkuje swoją wiedzę o strukturach danych. Co zabawne, to teraz te “besensowne” zadania nawet sprawiają mi to frajde. Wystarczyło przestawić wajchę w głowie, a temat algorytmiki stał się bardzo przyjemny :)

Dlaczego o tym piszę? Może to banał, ale jeśli zamkniesz się na coś, bo wydaje się „głupie” (albo trudne), to możesz nie odkryć ukrytej w tym trampoliny 😉

notion image

Mój tygodniowy postęp


🚀 Skonfigurowałem Spring Security w mojej nowej aplikacji

Kolejny tydzień (plan)


🚀 Implementacja mechanizmów Spring Security